środa, 5 lipca 2017

Przeczytani w czerwcu 2017


Hej Miśki!


Ostatnio moje czytanie wypadało bardzo i to bardzo słabo.  Powoli wracam do formy. W czerwcu udało mi się przeczytać aż 4 książki. JEJ! Liczę, że przez całe wakacje przeczytam dwa razy tyle.












Pierwszą książką i za razem najlepszą książką jaką przeczytałam w czerwcu była "Gus" Kim Holden. Starałam ze wszystkich sił za nią nie zabierać bo po "Promyczku" moje serce rozbiło się na milion drobnych kawałeczków. Na szczęście "Gus" mi je poskładał. Kim Holden tak wspaniale pisze i umie wykreować tak genialnych bohaterów, że to się w głowie nie mieści. Na prawdę gorąco wam polecam książki Kim Holden. Muszę zabrać się za czytanie kolejnych jej książek.


Moja ocena: 10/10













Następnie zabrałam się za czytanie drugiego tomu "Szklanego tronu" a mianowicie "Korona w mroku". Jakiś czas temu znowu był wielki szał na tą serie z powodu wychodzącego ostatniego tomu. W mojej biblioteczce jedynie brakuję mi tego 5 tomu więc stwierdziłam czemu nie powrócić do historii Celaeny. Pierwszy tom bardzo przypadł mi do gustu z drugim było bardzo podobnie. Może nie jestem nie wiadomo jaką fanką ale bardzo mi się podoba świat, który stworzyła Sarah J.Maas. Jestem ciekawa jak to będzie z kolejnymi tomami bo są o wiele bardziej pokaźniejsze niż pierwsze dwa. Na pewno 3 tom chcę przeczytać na wakacje. Życzcie mi powodzenia.
#teamDorian

Moja ocena: 8/10










W końcu przeczytałam trzeci tom trylogii "Mara Dyer". Dwa pierwsze tomy uwielbiam. Z trzecim miałam mały problem. Niby mi się podobał ale nie do końca. Może to przez to, że bardzo dawno temu czytałam pierwszy i drugi tom. Jakoś dwa lata temu. W tej części wydawało mi się, że akcja kręci wokół jednego. W poprzednich tomach tak nie było :/. No i Mara zaczynała mnie powoli denerwować.  Jednak myślę, że jest to dobre zakończenie całej trylogii. I nadal bardzo wam polecam całą trylogię.

Moja ocena: 7/10













Kolejna przeczytana książką Colleen Hoover w duecie Tarryn Fisher. Uwielbiam styl pisania Hoover jednak z Fisher nie miałam nigdy do czynienia. Już mam upatrzone jej książki, które chcę przeczytać. To niebawem. Wracamy do książki. Książka jest dobra ale ma swoje małe mankamenty. Nie wyjaśnione pewne sprawy i to dosyć istotne według mnie. Jednak historia sama w sobie jest ciekawa. Historia miłosna bo to o nią w główniej mierze chodzi też jest niczego sobie. Jednak zakończenie... ehh. Już za bardzo przekombinowane. Książkę czytało mi się bardzo dobrze i szybko więc myślę, że to jest dobra pozycja na lato. Coś lekkiego i mało zobowiązującego. Dużo zagadek i akcji.

Moja ocena: 8/10











No i tak się prezentują wszystkie książki, które udało mi się przeczytać w czerwcu. Może nie jest ich za dużo ale nie przeczytałam nic tragicznego. Nie jest źle.



-Laurusss

Instagram (Prywatny)
Instagram (Blogowy)
* Snapchat: laaurusss
*TV SHOW TIME: Laurusss


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz