sobota, 5 sierpnia 2017

Przeczytani w lipcu 2017

 Hej Miśki!

Lipiec był bardzo udany jeśli chodzi o ilość przeczytanych książek, pobiłam swój rekord tak mi się w każdym bądź razie. Przeczytałam 10 książek!!! Brawa dla mnie. Sama jestem w szoku. Znalazło się wśród tego stosu ulubieńcy, małe rozczarowania jak i duże zaskoczenia.
Zapraszam do czytania!











Pierwszą książką jaką przeczytałam w lipcu to drugi tom mojej ukochanej "Szóstki wron" czyli "Królestwo Kanciarzy"Leigh Bardugo. Jak zaczynałam ją czytać to byłam trochę sceptycznie nastawiona ponieważ w pierwszym tomie się zakochałam a bardzo wątpiłam w to, że drugi tom dorówna pierwszemu. Ku mojemu zaskoczeniu "Królestwo kanciarzy" tak samo mi się spodobało jak "Szóstka wron". Co autorka tak zrobiła to głowa mnie boli. Jestem pod ogromnym wrażeniem co tam się działo i bardzo ubolewam nad faktem, że to już ostatni tom :(. 
Bardzo polecam!

Moja ocena: 10/10








Teraz moi mili uwaga uwag największe zaskoczenie tego roku! Powiem wam coś co na pewno wywoła ogromną burze hejtu czy coś w tym stylu. Trylogia "Pięćdziesiąt odcieni" podoba mi się. TAK! Podoba mi się :D. No i teraz czas na sprostowanie podchodziłam do tej książki z bardzo dużym dystansem. Są to książki z gatunku erotyk i tak do tych książek trzeba podchodzić. Nie możemy się spodziewać czegoś co zmieni nasze poglądy na życie czy coś w tym stylu. 
Całą trylogię przeczytałam w 6 dni, a dodatek w 3 dni. Planuję napisać post dotyczący tych książek, ale to kiedyś :D. 


Moja ocena całej trylogii: 8/10









Tą książkę przeczytałam tylko dlatego, że wzięłam ją do pociągu jak jechałam do Warszawy i jest to wydanie kieszonkowe. Nie chciałam brać książki, którą aktualnie czytałam. Jest to moje drugie spotkanie z Samanthą Young. Co do "Ostatniej szansy" jest to przyjemna i lekka książka o miłości. Niestety muszę się przyznać, że całą książkę przewidziałam. Moja przyjaciółka nazwała mnie wiedźmą. Ehhh. To nie jest pierwszy raz kiedy przewidziałam jakieś wydarzenia, ale w tej książce to wszystko przewidziałam. Jednak to nie zmienia faktu, że książka mi się podobała. 


Moja ocena: 7/10









Nie jestem wielką fanką "Więźnia labiryntu". Ostatnia część czyli "Lek na śmierć" to była zdecydowanie najgorsza część tej trylogii. Niby coś tam się działo, autor czymś tam zaskoczył, ale nie było szału. Strasznie się rozaczarowłam. Nie wiem co mam jeszcze napisać o tej książce... Jedynie dodam, że moją ocenę zmieniło wydarzenie pod koniec książki. Oczywiście na wyższą. Brawo James!!!


Moja ocena: 6/10 












Następnie zabrałam się za szósty jak i zarazem ostatni tom jednej mojej ukochanej serii a mianowicie "Gra w kłamstwa". Boże święty co tam się działo. Mój dar przewidywania tym razem się nie sprawdził. Takiego zakończenia, a już w ogóle osoby,  która zamordowała Sutton. Nadal w to nie wierzę. Nie wiem do tej pory dlaczego na to nie wpadłam.
Bardzo i to bardzo polecam tą serię!

Moja ocena: 9/10













Za "Ponad wszystko"zabrałam się tylko dlatego, że wszyscy zachwycali się nią. No i stwierdziłam czemu jej nie przeczytać. Tym razem moja moc się sprawdziłam. Była to bardzo przewidywalna książka, ale również była lekka i przyjemna. Coś idealnego na lato. Bardzo szybko się ją czytało. Dodatkowo znajdowały się w książce przepiękne ilustracje, które dodawały dodatkowego uroku całej powieści. Książka podobała mi się i polecam ją każdemu kto chcę przeczytać coś lekkiego i mało zobowiązującego.


Moja ocena: 7/10










Ostatni książkę, którą przeczytałam w lipcu to była "Biała róża" Amy Ewnig czyli drugi tom "Klejnotu". Ta trylogia jest dosyć specyficzna i mocna jednak to nie zmienia faktu, że mi się podoba. Jest to całkiem co innego niż zazwyczaj czytam. Niby jest wątek miłosny tylko że głową role w tej książce grają sprawy surykatek. W tym tomie ciągle coś się działo. No i zakończenie, które mnie zaskoczyło.
Bardzo polecam. 


Moja ocena: 8/10













-Laurusss

Instagram (Blogowy)
Instagram (Prywatny)
* Snapchat: laaurusss
*TV SHOW TIME: Laurusss

4 komentarze:

  1. "Pięćdziesiąt odcieni" nie jest wcale takie złe jak wszyscy mówią :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Też uwielbiam Szóstkę Wron, a do Grey'a raczej się nie przekonam.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
    booki-v.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielka szkoda, że się nie przekonasz :(.
      Również pozdrawiam! Zajrzę na pewno :)

      Usuń