wtorek, 26 grudnia 2017

"Bez winy" Mia Sheridan


"Dziś możemy mieć bardzo zły dzień, ale jutro może przyjść najpiękniejszy dzień w twoim życiu. Musisz tylko do niego dotrwać."
Mia Sheridan – Bez winy



Tytuł: Bez winy


Autor:  Mia Sheridan


Wydawnictwo: Otwarte


Rok wydania: 2016


Ilość stron: 384


Oryginalny tytuł: Grayson's Vow


Moja ocena: 9/10






Opis książki:

"Nowa powieść autorki bestsellera „Bez słów”

Kira nie ma grosza przy duszy, za to mnóstwo kłopotów. W przeszłości odebrano jej to, co najważniejsze. Teraz musi postawić wszystko na jedną kartę, aby odmienić swój los.

Grayson walczy o przerwanie pasma życiowych niepowodzeń, ale przytłaczający ciężar wyrzutów sumienia kruszy resztki jego nadziei na lepsze jutro. Kira składa mu propozycję, która może go ocalić. Wystarczy tylko, że złoży przysięgę, nawet jeśli nie zamierza jej dotrzymać…

Obiecali sobie wieczność, nie wiedząc, że jedna chwila może odmienić całe życie.

Czy miłość da im kolejną szansę, choć żadne z nich nie jest bez winy?"




 Kira nie ma grosza przy duszy, nie ma gdzie się podziać, nie ma bladego pojęcia do ma robić. Jedyne co wie to, że ma ogromne kłopoty i musi sobie jakoś poradzić. Musi w jak najszybszy sposób odciąć się od toksycznej rodziny. Jedynym jej ratunkiem jest Grayson. Młody mężczyzna, który próbuje w jakiś sposób utrzymać rodzinną winnice, którą dostał w spadku po zmarłym ojcu. Nie chcę nikogo prosić o pomoc, chcę wszystko sam naprawić. Pewnego dnia Kira składa niezapowiedzianą wizytę Grayson'owi i proponuję mu pewien układ, który zapewni mu jak i jej obiecującą przyszłość. Układ jest dosyć nie typowy, ale Grayson może się do niego nie dostosować. Jednak obydwoje nie zdają sobie sprawy, że ten układ wywróci ich życie do góry nogami.




Jestem już po trzech książkach Mii Sheridan w tym jedna to "Bez winy". Autorka znana jest z pisania przepięknych książek o miłości. Nie są to oczywiste historie z nietypowymi bohaterami. Tym razem jest tak samo. Każdy z bohaterów ma coś do ukrycie. Jednak tym razem Mia skupiła się bardziej na humorze niż przygnębiającej historii. Sama w sobie książka jest bardzo lekka i przyjemna w czytaniu. Rozdziały czyta się jeden po drugim. Przezabawne dialogi pomiędzy głównymi bohaterami. I ten kontrast między Kirą a Greyson'em. Kira jest pełna życia, dynamiczna i energiczna jednak Greyson poważny, pesymistyczny i ponury. Mieszanka wybuchowa. Kto by pomyślał, że tych dwoje jest w stanie się dogadać. Oby dwoje są pokrzywdzeni przez życie i chcą zacząć żyć on nowa. Bardzo podobały mi się spięcia między bohaterami. Dodawało to pikanterii całemu utworowi. Książkę rozbarwili również bohaterowie poboczni. "Bez winy" ma również swoje wady. Przerysowana i przesłodzona historia miłosna, ale czasami każdy czegoś takiego potrzebuję. Bardzo wam polecam książki Mii Sheridan. 


SPRAWDZIAN:

Styl pisania: 5
Bohaterowie: 6
Akcja: 5
Okładka: 6
Wątek miłosny: 6

Moja ocena:

9/10


Wydawnictwo:



Inne książki tego autora wydane w Polsce:

 


-Laurusss

Instagram (Blogowy)
Instagram (Prywatny)
* Snapchat: laaurusss
*TV SHOW TIME: Laurusss

8 komentarzy:

  1. "Bez słów" tej autorki bardzo mi się podobała, dlatego muszę w końcu poznać inne powieści Mii Sheridan. ;)

    Buziaki,
    Wilcza Dama ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam serdecznie :). Też muszę sięgnąć jeszcze za "Bez uczuć", "Calder", "Eden" i za "Stinger".

      Buziaczki <3

      Usuń
  2. "Bez slow" kocham całym sercem, a "Bez winy" bardzo mi się podobało. Miałam ochotę na "Bez szans", ale słabe opinie mnie zniechęcają..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi "Bez szans" się podobało, chociaż nie jest to samo co poprzednie książki, ale i tak bardzo mile spędziłam czas.

      Usuń
  3. Pierwsza książką autorki, jaką przeczytałam to Bez słów, która bardzo, ale to bardzo mi się spodobała. Kolejne niestety mnie jednak rozczarowały. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe szczęście, że ja z nimi nie miałam takiego problemu :(. Może dlatego, że za wiele od nich nie wymagałam.

      Usuń
  4. Chyba wszystkie książki można podpiąć pod przesłodzone, ale taki jej urok. Ten jeszcze nie czytałam, ale mam taki zamiar :)

    OdpowiedzUsuń