Oczami Laury: Przeczytani w listopadzie 2016

Hej Miśki!

Jeśli chodzi o listopad pod względem czytelniczym wyszedł mi rewelacyjnie! Przeczytałam 6 książek co jest dużym wyczynem jeśli porówanamy poprzednie miesiące. Pojawiły się również książki, które mnie zachwyciły i na pewno pojawią się w ulubieńcach roku. Bez dużych wstępów czas się pochwalić co przeczytałam.

Początek listopada zaczęłam z "Zero" Marc'a Elsberg'a, który jest znany z swojej bestselerowej pozycji czyli "Black Out". "Zero" opowiada jaki jest niebezpieczny świat internetu i do czego tak na prawdę może dość w niedalekiej przyszłości, że każdy wie wszystko i to WSZYSTKO o sobie. Przedziwne rankingi z kim można się przyjaźnić, a kogo najlepiej unikać i wykreślić z listy znajomych.
Sama książka podobała mi się pod względem ciekawej historii. Elsberg na prawdę się postarał nam przedstawić co nas może czekać za kilkanaście, kilkadziesiąt lat. Jednak czasami mnie ta książka nudziła i się odłączałam przy jej czytaniu.

Moja ocena: 7/10

Później zabrałam się za pierwszą w moim życiu książkę Rainbow Rowell, a mianowicie "Załącznik". Jest to jedna z najnowszych książek Rowell, które zostały wydane w Polsce. Ta powieść opowiada o Lincoln'mie, który pracuje w pewnej firmie a jego praca polega na czytani e-maili, które wysyłają sobie pracownicy tej firmy. Najbardziej zaciekawiły go korespondencje Beth i Jennifer. Wie, że powinien im wysłać upomnienie jednak tego nie robi. Chcę się do nich jakość zbliż a najbardziej do Beth.
Książkę bardzo i to bardzo szybko mi się czytało. Przydał mi do gustu styl pisania autorki. Na pewno sięgnę jeszcze po pozostałe książki tej autorki.
Moja ocena: 8/10

"Aż po grób" jest 5 tomem serii "Gry w kłamstwa" Sary Shepard. Nie będę za dużo się o tej książce rozpisywać z prostego powodu. Jest to 5 tomy i tyle się już wydarzyło, że o mój boże! Jest to jedna z moich ulubionych serii. Nie mogę się doczekać szóstego czyli chyba ostatniego tomu, nigdy nie wiadomo jak to Sara Shepard zrobi. Na prawdę gorąco wam polecam tą serię.

Moja ocena: 8/10

"Bez słów" to jest jedna z moich ulubionych książek jakie przeczytałam w tym roku!!! Nie mogę zebrać myśli jak tylko patrzę na tą książkę. Książka opowiada o zagubionej w sobie dziewczynie, która postanawia przeprowadzić do malutkiego miasteczka. Jak to zwykle bywa w tego typu książkach pojawia się niesamowicie przystojny jak i bardzo tajemniczy mężczyzna. Tylko coś w nim jednak jest innego...
Książka na prawdę mi się podobała i to jeszcze jak ahhh. Tylko jednym minusem były ciągłe opisy seksu i tego podobnych rzeczy.
Jednak to nie zmienia faktu, ze musicie ją przeczytać!
Moja ocena: 9,5/10

Jak może dobrze pamiętacie jak przeczytałam "Hopeless" i "Losing Hope" Colleen Hoover to powiedziałam, że przeczytam każdą książkę tej autorki.... Dopiero przeczytam 3... He he. Co słabo. Staram się to pomału nadrabiać. "Ugly love" opowiada historię dwójki bohaterów. Tate i Miles'a, którzy w przypadkowy sposób wpadają na siebie i tak zaczyna się ich znajomość. Jednak ta znajomość nie jest taka oczywista. Opiera się głównie na seksie... Coś bardzo w stylu Greya. To mi jedynie przeszkadzało w tej książce. Niebyła może, aż tak dobra jak pozostałe książki, które przeczytałam tej autorki. Jednak nie mogłam się oderwać od niej kiedy ją czytałam. Kocham ją i tak :D.

Moja ocena: 9/10

Tą książkę dostałam całkiem przypadkowo, bo mój chłopak nie za bardzo wiedział o którą "Obcą" mi chodzi ale to już nie ważne. Jest to pierwsza tego typu książka jaką w życiu czytałam, a mianowicie tomik poezji coś w tym stylu. Jestem bardzo słaba jeśli chodzi o gatunki... Po przeczytani tej książki mamy zmienić nasze nastawienie do życia. Coś w tym jest. Autorka przedstawia nam swoje poglądy na różne tematy. Książka była całkiem dobra jednak strasznie długo mi się ją czytało.

Moja ocena: 7/10